Po zmianach podatkowych Polskiego Ładu osoby zarabiające na umowach zlecenie powyżej 4,9 tys. zł stracą. Powodem jest brak ulgi dla klasy średniej przy tego rodzaju kontraktach.
W 2022 roku umowy zlecenie będą oskładkowane na nowych zasadach. Choć Polski Ład miał wyeliminować śmieciówki, te jednak zostaną. Z wyliczeń ekspertów wynika jednak, że nie opłacą się zarówno pracownikowi, jak i pracodawcy.
Pracownik zapłaci 9 proc. składki zdrowotnej, w dodatku nie będzie mógł już odliczyć jej od podatku. Pracownikom etatowym zrekompensuje to tzw. ulga dla klasy średniej, tym na zleceniach nie będzie ona przysługiwała.
Ministerstwo Finansów prezentuje wyliczenia dla osób na zleceniu, dla których taka umowa jest wyłącznym źródłem przychodu.
- wynagrodzenie miesięczne do 1450 zł brutto – Polski Ład nie zmieni kwoty netto;
- od 1450 zł do 4900 zł brutto – Polski Ład oznacza zysk;
- powyżej 4900 zł brutto – ci zleceniodawcy stracą na Polskim Ładzie.
Kalkulacje ministerstwa dotyczą sytuacji, kiedy umowa zlecenia jest głównym i wyłącznym źródłem dochodów podatnika. W przypadku osób dorabiających zleceniami do etatu, zasiłku czy emerytury sytuacja wygląda inaczej. – Przykładowo osoby, które dorabiają na zleceniu do etatu, muszą się liczyć z tym, że nową kwotę wolną od podatku skonsumują przychodami z umowy o pracę, więc muszą zakładać, że od zlecenia zapłacą pełny podatek z pełną składką na ubezpieczenie zdrowotne, a to oznacza, że dostaną teraz odczuwalnie mniejsze wynagrodzenie na rękę – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Michał Kowalski, doradca podatkowy w KNDP.
Niektórym osobom, które dorabiają na zleceniach, bardziej może się opłacić umowa o dzieło. Nie obejmuje ona co prawda ulgi dla klasy średniej również nie obejmie, ale za to można skorzystać z 50 proc. kosztów uzyskania przychodu. Czyli de facto płacić podatek od dochodu jedynie od połowy zarobionej kwoty. Na dodatek nie trzeba płacić składki zdrowotnej, w ogóle nie trzeba płacić żadnych składek na ZUS.
0 komentarzy