Wiadomości

Nie dla rosyjskiego węgla


Rada Ministrów przyjęła zapisy ustawowe blokujące na poziomie krajowym import węgla z Rosji. – Nie możemy dłużej czekać na decyzje Unii Europejskiej – poinformował rzecznik rządu. Przyjęto też projekt ustawy pozwalającej zamrażać majątki rosyjskich podmiotów Polsce.

Polska zdecydowała się na ustawowy zakaz importu węgla z Rosji. Nad Wisłę trafia rocznie około 9-10 mln ton węgla pochodzącego z Federacji Rosyjskiej (to ok. 20 proc. całego węgla zużywanego w Polsce). Uzależnienie od importu tego surowca od wielu lat było tematem politycznych sporów. Import nie tylko nie spadał, a tak naprawdę rósł.

W sytuacji, w której Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę, temat rosyjskiego węgla wrócił z jeszcze większą siłą, ale w tym wypadku rząd wzbraniał się przed nałożeniem sankcji, zasłaniając się Unią Europejską. Teraz jednak gabinet Mateusza Morawieckiego zdecydował się na taki krok, nie oglądając się na UE.

Powołując się na klauzulę bezpieczeństwa, poszliśmy o krok dalej. Wpisaliśmy przepisy, które blokują na poziomie krajowym import węgla z Rosji. To zostanie wpisane wprost do ustawy. Zdajemy sobie sprawę, że może budzić to wątpliwości prawne. Niestety, są uzasadnione wątpliwości, ale nie możemy dalej czekać na reakcję UE w tym zakresie – powiedział na konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Müller.

Według byłego ministra gospodarki i eksperta Business Centre Club Jerzego Steinhoffa, Polska poradzi sobie bez importu rosyjskiego węgla, choć na pewno odbije się to na cenach energii. Natomiast największym problemem będzie logistyka.

– Będziemy mieli problemy logistyczne. Musimy je pokonać. Może być problem z importem zamorskim, bo przepustowość naszych portów jest ograniczona. Będziemy musieli zwiększyć, tam, gdzie to jest możliwe, wydobycie w polskich kopalniach. Trzeba pamiętać, że najlepszym sposobem pozyskiwania energii są odnawialne źródła. Jesteśmy krajem, który sobie poradzi — mówi  Jerzy Steinhoff.

comments icon0 komentarzy
0 komentarze
223 wyświetlenia

Napisz komentarz…

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *