Polityka

Kiedy Polska dostanie pieniądze z Funduszu Odbudowy?


Już 18 z 27 państw członkowskich UE dostało pierwsze wypłaty z Funduszu Odbudowy, który ma pomóc w odbudowie europejskiej gospodarki po pandemii. Polska, do tej pory, nie otrzymała ani złotówki.

Krajowy Plan Odbudowy musi przygotować każde państwo członkowskie UE i przesłać do Komisji Europejskiej. Chodzi o unijną pomoc na niwelowanie gospodarczych skutków pandemii COVID-19. Plan muszą zaakceptować Komisja i Rada UE.

Zaliczki wypłacone

Większość państw UE korzysta już z Funduszu. Pierwsze zaliczki wpłynęły już na konto 18 państw. Otrzymały one 13 proc. kwoty zadeklarowanej w KPO. Pozostałe pieniądze będą wypłacane w transzach, gdy kraje wykażą, że realizują zapisane cele zbieżne z długofalowymi celami UE.

W listopadzie wniosek o taką kolejną transzę – 10 mld euro – złożyła Hiszpania. Komisja Europejska wstępnie zaakceptowała go na początku grudnia.

Wśród pozostałych 9 państw cztery dostały zgodę Komisji i Rady i czekają tylko na podpisanie umów na zaliczki. Są to: Estonia, Finlandia, Malta i Irlandia.

Państwa bez pieniędzy

Holandia jako jedyna jak dotąd nie przesłała KPO. Funkcjonuje tam rząd tymczasowy, który nie może dogadać się co do niezbędnych reform.

Bułgaria – także z powodu zamieszania z rządem – przesłała KPO dopiero w październiku i czeka na decyzję Komisji i Rady.

Szwecja przekazała Plan na koniec maja, ale trzykrotnie go poprawiała, gdy doszło do kryzysu na szczytach władzy i upadku rządu.

Co z Polską i Węgrami?

Polska od maja czeka na zatwierdzenie Krajowego Planu Odbudowy (KPO). W sumie do dyspozycji Polski z Funduszu Odbudowy w ramach dotacji i pożyczek ma być 57 miliardów euro. W KPO Polska zawnioskowała o wypłatę całości środków finansowych przekazywanych jako środki bezzwrotne (czyli 23,9 mld euro) oraz 12,1 mld euro z części pożyczkowej. To w sumie 36 mld euro.

Przeszkodą w otrzymaniu pieniędzy jest nieprzestrzeganie zasad praworządności w Polsce.   KE, aby wypłacić fundusze Polsce, potrzebowałaby jakiegoś ustępstwa ze strony polskiego rządu w kwestii zmian w sądownictwie. Jednak mimo deklaracji premiera Morawieckiego nic takiego nie miało miejsca. Wręcz przeciwnie, konflikt się zaostrzył.

Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej w kolejnych wyrokach orzekał, że postanowienia i wyroki Luksemburga dotyczące wymiaru sprawiedliwości w Polsce są sprzeczne z konstytucją.

Bruksela zawnioskowała o finansowe kary dla Polski za ignorowanie orzeczeń Luksemburga. TSUE zasądził nam dotąd 1 mln euro dziennie za każdy dzień bez reform.

W przypadku Węgier, wątpliwości Komisji budzą niezbyt silne mechanizmy antykorupcyjne. niedawno przegłosowano tam ustawę o zakazie promowania ideologii LGBT, czemu także sprzeciwia się KE.

comments icon0 komentarzy
0 komentarze
76 wyświetleń

Napisz komentarz…

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *