Różne

Telefon zaufania. Internauci na ratunek


Rząd zdecydował, że nie będzie dłużej wspierał finansowo Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111. Zareagowali internauci. W ciągu niespełna dnia zebrano 350 tys. zł.

116 111 to infolinia zaufania dla dzieci i młodzieży powołana w 2008 r. przez MSWiA w ramach zobowiązań Polski wynikających z członkostwa w Unii Europejskiej. Prowadzenie jej powierzono Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Fundacja przez 13 lat działania odebrała ponad 1,4 miliona połączeń. Odpowiedziała na ponad 92 tysiące wiadomości. Przeprowadziła ponad 3,3 tysiąca interwencji w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia dziecka. Niestety, sytuacji takich z roku na rok jest coraz więcej. W 2018 r. było ich 346, w 2019 – 519, w 2020 – 747, w 2021 – aż 823.

Zawsze była jakaś dotacja

Jej prezeska Monika Sajkowska w petycji do premiera Morawieckiego napisała: – Przez 13 lat staraliśmy się wywiązywać z tego zadania najlepiej, jak to było możliwe. Wyszkoliliśmy zespół profesjonalnych konsultantów. Wiele wysiłku włożyliśmy w to, żeby dzieci znały numer, pod którym mogą porozmawiać o każdej ważnej dla siebie sprawie.

Jak wyjaśnia w pierwszych latach działania telefonu zaufania fundusze państwowe stanowiły solidną bazę umożliwiającą jego stabilne funkcjonowanie. Przypomina, że współfinansowanie ze środków publicznych oscylowało wówczas między 30 a 60 proc. rocznego budżetu utrzymania infolinii. W ostatnich latach jednak poziom współfinansowania państwowego nie przekraczał 6 proc. Warto zaznaczyć, że w latach 2016-2019 telefon zaufania dla dzieci i młodzieży w ogóle nie był finansowany przez państwo. Utrzymał się jedynie dzięki prywatnym darczyńcom i zbiórkom internetowym, m.in. tej prowadzonej przez Szymona Hołownię.

W grudniu jednak Fundacja dowiedziała się o zaprzestaniu współfinansowania jej działalności. – Nie rozumiemy tej sytuacji. Wobec pogarszającej się kondycji psychicznej dzieci i młodzieży i ogromnych problemów społecznych wywołanych pandemią, telefon 116 111 jest ważnym zasobem zdalnej pomocy psychologicznej dla najmłodszych obywateli naszego kraju. Wiemy, że obecna oferta pomocy telefonicznej w Polsce nie jest w stanie sprostać zapotrzebowaniu ze strony dzieci – mówi Sajkowska.

Internauci na ratunek

Choć rząd nie ustosunkował się jeszcze do petycji, w sieci zawrzało. Zareagował m.in. Aleksander Twardowski, przedsiębiorca i aktywista, który uruchomił na zrzutka.pl zbiórkę ratującą funkcjonowanie Telefonu Zaufania. Tego samego dnia udało się zebrać 350 tys. zł. Kwota ta pozwoliłaby ocalić infolinię, choć jej działalność byłaby mocno ograniczona. Wkrótce jednak poinformowano o przełamaniu kolejnej bariery – 500 tys. zł.

Teraz organizatorzy zbiórki otwarcie mówią o zebraniu miliona zł. Pozwoli to na całodobowe działanie tej jakże ważnej infolinii.

Chętni mogą wpłacać na: https://zrzutka.pl/36b5gm

comments icon0 komentarzy
0 komentarze
50 wyświetleń

Napisz komentarz…

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *