Różne

Żulczyk nie znieważył Prezydenta


W poniedziałek 10 stycznia Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył postępowanie ws. rzekomego znieważenia prezydenta RP przez Jakuba Żulczyka. W listopadzie 2020 roku pisarz opublikował w mediach społecznościowych stanowisko, gdzie umieścił zdanie „Andrzej Duda jest debilem”.

Wolność słowa i odpowiedzialność polityków

Sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Tomasz Julian Grochowicz orzekł w poniedziałek, że Jakub Żulczyk nie popełnił przestępstwa, w związku z czym nie można przypisać mu odpowiedzialności karnej. Jak podkreślił sędzia, przestępstwem nie jest czyn, który ma znikomą szkodliwość społeczną. Uzasadniając wyrok, sędzia mówił o wolności słowa i odpowiedzialności polityków. Zauważył, że pełnienie funkcji publicznych z natury wiąże się z większym wystawieniem na krytykę, a karanie za krytykę byłoby ograniczaniem wolnej mowy. Przytoczył też słowa biegłego tłumaczącego pochodzenie i obecne znaczenie słowa „debil”.

Kim jest „debil”?

Profesor polonistyki definiował słowo „debil” w mowie potocznej jako osobę właśnie niekompetentną, niezdolną do wykonywania swoich obowiązków, nieinteligentną. Świadek wnioskował o to, by traktować wypowiedź pisarza jako rodzaj felietonu.

Wszystko zaczęło się od Trumpa

Żulczyk użył określenia „debil” w stosunku do prezydenta Polski, gdy ten najpierw zwlekał z gratulacjami dla prezydenta-elekta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena, a potem zasugerował w nich, że trzeba jeszcze poczekać na ostateczne sprawdzenie wyników wyborów. Przychylił się tym do teorii spiskowych Donalda Trumpa, który miesiącami usiłował stworzyć narrację o sfałszowaniu wyborów.

Podczas rozprawy obrońca pisarza argumentował, że wypowiedzi Żulczyka nie można rozpatrywać bez tego kontekstu. Zdaniem obrony cały post Żulczyka traktował o niekompetencji dyplomatycznej prezydenta. Natomiast prokurator przekonywał, że oskarżenie wobec pisarza nie jest atakiem na wolność słowa, a jedynie konsekwencją użycia konkretnego, obraźliwego określenia.

Sprawa Żulczyka, która ciągnęła się od marca 2021 r., przyciągnęła sporo zainteresowania. Sam twórca w mowie końcowej podczas rozprawy opisał ją jako „kłopot, trochę śmieszny, trochę straszny”.

Matczak: to słuszna decyzja

Do orzeczenia sądu odniósł się w mediach społecznościowych konstytucjonalista, prof. Marcin Matczak. Jego zdaniem słuszna decyzja sądu w sprawie Jakuba Żulczyka nie oznacza, że można obrażać prezydenta. Oznacza, że wolno ostro krytykować władzę bo pozwala na to konstytucyjna zasada wolności słowa. Jest różnica między bezmyślnym obrażaniem a ostrą krytyką, co J. Żulczyk wykazał przed sądem.

comments icon0 komentarzy
0 komentarze
76 wyświetleń

Napisz komentarz…

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *